Zdjecia co prawda są wielkanocne )) ale takie jakieś pozytywne, że zachciało mi się jeszcze na moment do Wielkanocy wrócić i postanowiłam zamieścić je ))
PIĘKNE !!! Kuchnia bardzo mi się podoba, a i ja bardzo lubię te kolorowe szkło, pamiętam jak byłam małą dziewczynka to zbierałam potłuczone szkiełka i patrzyłam przez nie na Słońce. Pozdrawiam ciepło
Przejrzałam caly blog, ma Pani piękny dom, ile pracy trzeba było włożyć, aby doprowadzić do takiego stanu. Pozdrawiam i zyczę dalszego zapału w tworzeniu tak olśniewających mebli i klimatu.
pamietam jako dziewczyna chodzialam z kolezankami zbirac dziko rosnace fijolki ,a mialysmy takie miejsca gdzie rosly masowo, az w nosie krecilo od ich zapachu
Uwielbiam tę lekkość twoich wnętrz i swobodę dobierania dekoracji.Zapraszam do obejrzenia stołu, który sworzyłaś, a który teraz zdobi naszą jadalnię. http://styliwnetrza.blogspot.com/ pozdrawiam Dorota N.
widać ze w swieta przynajmniej słonce swieciło, a te pyszności to dopiero teraz by sie zjadło aż slinka ciepnie :))
OdpowiedzUsuńmazurek smakowity:) - pewnie już zjedzony? :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie ułożone kwiatki :) Masz dryg to kompozycji kwiatowych.
OdpowiedzUsuńU Ciebie Joasiu to zawsze jest pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PIĘKNE !!!
OdpowiedzUsuńKuchnia bardzo mi się podoba, a i ja bardzo lubię te kolorowe szkło, pamiętam jak byłam małą dziewczynka to zbierałam potłuczone szkiełka i patrzyłam przez nie na Słońce.
Pozdrawiam ciepło
Zdjęcia są przepiękna a kuchnia cudowna!!
OdpowiedzUsuńfaktycznie wesołe takie i pełne życia buziaki
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam caly blog, ma Pani piękny dom, ile pracy trzeba było włożyć, aby doprowadzić do takiego stanu. Pozdrawiam i zyczę dalszego zapału w tworzeniu tak olśniewających mebli i klimatu.
OdpowiedzUsuńAsiu, bardzo pozytywnie:))
OdpowiedzUsuńA jakis przepis na te lukrowane cudownosci dalo by sie?....
pamietam jako dziewczyna chodzialam z kolezankami zbirac dziko rosnace fijolki ,a mialysmy takie miejsca gdzie rosly masowo, az w nosie krecilo od ich zapachu
OdpowiedzUsuńOjej, ale miło... ależ mam ochotę na ten serniczek, a zapach kwiatków czuję aż u siebie;-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Ania
Uwielbiam tę lekkość twoich wnętrz i swobodę dobierania dekoracji.Zapraszam do obejrzenia stołu, który sworzyłaś, a który teraz zdobi naszą jadalnię.
OdpowiedzUsuńhttp://styliwnetrza.blogspot.com/
pozdrawiam Dorota N.