ulotne...









....czasem, przez ułamek sekundy...
...bywa, że jestemy w stanie zobaczyć cos... co za moment zniknie, zginie na zawsze...
... mam na mysli malunki tworzone cieniem i swiatłem...

Wczoraj weszłam do pokoju i nie mogłam napatrzec się na to, co zobaczyłam...
Zachodzące słońce odbijało sie w owalnym lustrze mojej szafy i poprzez ustawiony w wazonie kwiaty dzikiej marchwi zrobiło mi na ścianie tę ulotną projekcję... doszło do tego jeszcze załamanie swiatła i powstała tęcza...



Komentarze

  1. Przepięknie ... nic wiecej nie można powiedzieć . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje, czasem to tylko chwila... ale jak wspaniale jest ją zauważyć, uchwycić i zapamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie uchwycone chwile :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne zdjecia. Wspaniale uchwycony moment. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe...
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście niesamowite efekty... Ja takie chwile staram się zapamiętać jak najdokładniej, żeby w przygnębiających momentach zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że tamte piękne chwile trwają nadal.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, marzycielko, warto byloby namalowac taki obraz.
    Dzika marchew?? Dekoracyjna bardzo.
    Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne, sama należę do grona osób, które zauważają takie fenomeny :)

    Gratuluję pasji i możliwości jej pełnej realizacji!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty