Kawiarenka
Gdy się lubi smakołyki, kawki pyszne i herbatki, gdy lubi się gości ale za bardzo nie lubi się po nich sprzątać... gdy lubi się robić aranżować rózne okazjonalne instalacje, gdy lubi sie ładnie podawać i przystrajać jedzenie.....to wtedy, bardzo sympatycznie jest mieć kawiarnię))
Niestety, teraz nie mam... sprzedałam jak zdobywałam fundusze na remont domu...
No nic... jak się odregeneruję finansowo, to otworzę nową)))
Tymczasem moje stylizacyjne kawiarniane zabawy :
JESIEŃ
ZIMA
WIOSNA
Falla0! Życzę Ci szybkiej "regeneracji" bo piękne miejsca tworzysz! Klimatyczna i zaciszna była Twoja kawiarenka, trochę żal.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z całego serca!
Piękna, klimatyczna kawiarnia!
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda...ale trzymam kciuki za realizację nowych planów "kawiarnianych":)
Powodzenia!
No pięknie...Po prostu pięknie...
OdpowiedzUsuńJa bym chciała jeszcze więcej zdjęć zobaczyć....Pozdrawiam
Oj, żałuję, że nie byłam w Twojej kawiarence, bo prezentuje się pięknie i klimatycznie. A przecież nie mam daleko :( - rozumiem, że była w Poznaniu? Czy może w Puszczykowie? Uwielbiam zaglądać na Twojego bloga - i na wątek forumowy też. Wiesz, ja też jestem z tych, co potrafią tynkować, szpachlować, wiercić i piłować. Ale 4 i pół tysiąca dachówek i szczoteczka do paznokci - tu mnie rozwaliłaś, że tak nieelegancko - ale za to adekwatnie - powiem. Na to nie zdobyłabym się nigdy :) Pozdrawiam Cię serdecznie, Paulina
OdpowiedzUsuńKoniecznie szybko otwieraj następną! Piecie kawy w takich nastrojowych miejscach to nie tylko uciecha dla podniebienia, ale i balsam dla duszy :D
OdpowiedzUsuńAsiu:)) I taki skarb wypuściłas z rąk?? Wybaczone Ci jest to tylko dlatego, że tworzenie takich miejsc to dla Ciebie rzecz codzienna:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Falllo - kawiarenka musiała być śliczna, ciepła, pełna miłego nastroju, takie miejsce do którego chciałoby się wracać , jak już uporasz się z domem koniecznie powinnaś otworzyć astępną:)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Czy ja tam widzę nazwę Zaścianek? :) jak miło - tak samo nazywa się mój blog i ulubiona kawiarnia w sopocie :) Szkoda, że zamknęłaś takie piękne miejsce, no ale jak mus to mus, na pewno masz już dużo pomysłów na kolejną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Falllo droga,
OdpowiedzUsuńczekam albo raczej czekamy, byle nie za daleko od Poznania/Puszczykowa.
Pozdrawiam.
W Twojej kawiarence poznałam swojego męża. A potem to regularnie chodziliśmy tam na kawkę lub herbatkę :) No i teraz przy okazji kolejnych rocznic również ją odwiedzamy... Pozdrawiam i dziękuje za piękny klimat stworzony w Zaścianku!
OdpowiedzUsuń